poniedziałek, 30 marca 2015

Koktajl nr 2

Za nami pierwszy koktajl,dzisiaj pora na kolejny.

Składniki (przypominam,że dla jednej osoby)
-3 listki jarmużu
-1 jabłko
-3 plastry ananasa

Wszystko miksujemy lub sokowirówa i gotowe.
Mieszamy i pijemy.

Wyglada tak samo jak koktajl nr 1

Ocena smakowa: 6/10
Ocena działania: 9/10

Jarmuż zawiera wszystko czego potrzebujemy,zarówno my młodzi jak i starsze osoby.Ma w sobie masę witamin i minerałów,które warto spożywać nawet w postaci prostego koktajlu.

Zachęcam! Obserwujcie kolejne koktajle i dania z zakresu kultury i sztuki,z która mamy styczność na codzień.
Do jutra!

niedziela, 29 marca 2015

Koktajl nr 1

Zaczynamy koktajlowy challenge!
Czego potrzebujemy na pierwszy dzień (dla jednej osoby):
-jabłko
-łodyga selera naciowego
-zielony ogórek
-pół cytryny
-kilka listków natki pietruszki
-pół szklanki wody
-2-3 krople oleju lnianego lub z ostropestu

Wszystkie owocowo-warzywne składniki miksujemy blenderem lub wyciskamy w wyciskarce do soków.
Dodajemy olej i wodę.
Mieszamy.
Pijemy!




Ocena  smakowa: 4/10
Ocena działania:8/10

Należy do mniej słodkich koktajli,jednak pamiętajmy o zbawiennej
mocy ogórka,który ma na celu oczyścić nasz organizm od nadmiaru wody.
Do jutra!

KOKTAJLOWY CHALLENGE

Witajcie!
Wiem,że miałam długa przerwę,ale obiecuję się poprawić.
Nadrobię wszystkie przepisy o które mnie poprosiliście  :)
Jednak najpierw zapraszam na 100 dniowa przygodę z koktajlami.
Zainspirowalam się ksiażka z przepisami na koktajle,która moja kochana mama przyniosła do domu.Ksiażka jest podzielona na  tematyczne tygodnie.
Codziennie będę zamieszczać przepis i ocenę koktajlu,na pewno będa te lepsze i te gorsze.
Zapraszam do dołaczenia się do mojej akcji,zakończy się ona na poczatku czerwca.
Mam nadzieję,że Wam posmakuja i pomoga w zdrowiu i urodzie.
Do zobaczenia jeszcze dzisiaj!

środa, 23 lipca 2014

ENCHILLADY WATERSÓW

Kto czytał książkę Gwiazd naszych win,hit ostatnich miesięcy-ten może skojarzyć sławne enchillady rodziców Augustusa :)
"Mama i tata mówili na niego Gus.Przygotowywali właśnie enchillady w kuchni.Mama nakładała kurczaka na tortillę,które tata zwijał i umieszczał w szklanym naczyniu żaroodpornym (...) przez chwilę rozmawialiśmy o tym,że te enchillady to Słynne Enchillady Watersów,których grzech nie spróbować."
Jest to pyszna potrawa i bardzo czasochłonna,a ponieważ wypróbowywałam ją jako obiad dla mojej rodziny,nie mogłam tego jedzenia zepsuć.Na szczęście zjedliśmy to,bez konieczności dzwonienia po pizzę.
Może się zastanawiacie cóż to takiego skrywa się pod tajemniczą nazwą.Czytajcie,a się przekonacie!

SKŁADNIKI:

1)TORTILLA

  • 0,5 litra mleka
  • łyżeczka soli
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 dag masła
  • 0,5 g mąki 
2)FARSZ I SOS

  • 3 łyżki oliwy
  • 1,5 czerwonej papryki pokrojonej w cienkie paski
  • 1 czerwona papryczka chilli
  • 2 czerwone cebule pokrojone w drobną kostkę lub w piórka
  • puszka czerwonej fasoli
  • puszka kukurydzy
  • 2 puszki pomidorów bez skórki
  • 1-2 piersi z kurczaka
  • łyżeczka kminku
  • 6 ząbków czosnku
  • 20 dag ulubionego żółtego sera
  • łyżka cukru pudru
  • sól
  • pieprz



WYKONANIE TORTILLI

1.Wlewamy do garnka mleko,wrzucamy masło i podgrzewamy do momentu aż się rozpuści.





2.Odstawiamy garnek z gazu.Dodajemy sól i proszek do pieczenia.Stopniowo dodajemy mąkę,mieszając cały czas,aż ujawi się naszym oczom gęste ciasto.



3.Ciasto wykładamy na stolnicę.Tę paćkę wyrabiamy,aż zrobi się gładka i elastyczna.





I formujemy takąż kulę,zostawiając ją pod opieką wilgotnej ściereczki na pół godziny.




4.Po upływie czasu dzielimy kulę na 12 części,robimy z nich kuleczki i odstawiamy na kolejne pół godziny znów pod patronatem ścierki.





5.Gdy czas minie każdą kulkę rozwałkowujemy niemal na pergamin.Ciasto musi być miękkie,nie łamliwe,ukłądajace się w dłoniach i bardzo cienkie.




6.Smażymy na suchej,mocno rozgrzanej patelni przez kilkadziesiąt sekund z każdej strony (obracamy,gdy pojawią się pod spodem brązowe plamki).



7.Tortille można usmażyć nawet kilka dni wcześniej,żeby szybciej zrobić obiad w konkretny dzień.Wystarczy,zeby przed podaniem podgrzać na patelni.




WYKONANIE FARSZU
1.Piersi z kurczaka kroimy w drobne paski lub kawałeczki,oprószamy solą i pieprzem i odstawiamy na pół godziny.



2.Zawziętego kurczaka smażymy na rumiano na półtorej łyżki oliwy.



3.Na osobnej patelni,najlepiej głębokiej,na pozostałej oliwie smażymy cebulę,paprykę,chilli i czosnek.Jeśli warzywa będą miękkie oznacza to,że są gotowe.



4.Do usmażonych warzyw dodajemy fasolę,kukurydzę,kurczaka,kminek oraz 3/4 puszki pomidorów.Smażymy troszkę ponad dwie minuty.





WYKONANIE SOSU
1.Pozostałe pomidory oddajemy misce,dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek,kminek,pieprz i sól (jeśli wydaje się wam,że wsypaliście odpowiednio dużo przypraw-mylicie się,trzeba więcej-po prostu spróbujcie smak waszego sosu) i wszystko razem mieszamy.
2.Do sosu dodajemy odrobinę słodyczy-łyżkę cukru pudru dla smaku i mieszamy.




PRZYGOTOWANIE ENCHILLAD



1.Każdą tortillę wysmarowywujemy pomidorowym sosem(po jednej stronie! :) )



2.Nakładamy farsz i zwijamy (palce pomocnika).




I tak dwanaście razy..
3.Tortille układamy w naczyniu żaroodpornym,posypujemy z wierzchu serem,najlepiej,żeby się rozpuszczał :)





4.Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni,aż do chwili kiedy ser stopnieje i lekko stwardnieje.

5.Tortille wykładamy na talerze i podajemy polane pozostałym sosem pomidorowym.







Danie może nie wygląda pięknie-a raczej na pewno tak nie wygląda,jednak smak jest przepyszny i po raz kolejny przekonuję się,żeby nie oceniać książki po okładce.
Rodzina zajadała,dobierając dokładki,co mnie bardzo ucieszyło :)


Aby nie marnować czasu,zróbcie wcześniej tortille,a jeśli robicie je w tym samym dniu to farsz i sos przygotujcie pomiędzy czasem oczekiwania (czyli te pół godziny,które odczekujemy przy cieście).

Rodzina na pewno będzie zachwycona takim obiadem,jest dość skomplikowane i kręte jako przepis,ale tak naprawdę robi się je z przyjemnością.

SMACZNEGO!





niedziela, 29 czerwca 2014

PLACEK WIŚNIOWY Z TWIN PEAKS

Moi rodzice mieli dziś kolejną rocznicę ślubu,a ja postanowiłam im zrobić kolejną niespodziankę:rano dostali listy,dzięki,którym zyskali humor na cały dzień oraz po obiedzie placek wiśniowy na dowód,że córka się stara nauczyć robienia kruchego ciasta.
Niewiele z młodszego pokolenia pamięta ten serial,ale to naprawdę...świetna robota,zagadki,niedomówienia i nietypowa akcja,rzec można:SERIAL IDEALNY.




SKŁADNIKI:
(forma o średnicy ok.24 cm)
  • 400 g mąki pszennej
  • 250 g masła
  • pół szklanki cukru
  • 150 g cukru pudru
  •  1 kg wiśni
  • wiśniowa galaretka lub łyżka żelatyny
  • żółtko
PRZYGOTOWANIE:

  1. Mąkę przesiewamy do dość dużej miski (największej jaką znajdziecie! :D ).Dodajemy posiekane masło i cukier puder.Całość wyrabiamy,aż wyjdzie nam gładka i jednolita masa.Gotowe ciasto wkładamy do lodówki na jakąś godzinkę lub dwie,byle nie dłużej,ponieważ ciasto stwardnieje.



  2. Do garnka wsypujemy umyte i okradzione z pestek wiśnie i podgrzewamy na małym ogniu,czekając,aż wypuszczą sok.
  3. Dodajemy cukier i mieszamy w wolnych chwilach,by sok z wiśni odparował,a cukier zgęstniał (bądźcie cierpliwi-mi zeszło jakieś 30-45 minut).
  4. Zasypujemy galaretką,gdy już cukier zgęstnieje,mieszamy i odstawiamy zmęczone wiśnie do wystygnięcia.
  5. 75% ciasta (matma się kłania!),dobra,pomogę:3/4 ciasta rozwałkowujemy i dajemy na wysmarowaną świeżutkim masłem formę.Kładziemy wszystkie wiśnie na ciasto.
  6. Pozostałe ciasto albo rozwałkowujemy tak jak poprzednio albo robimy paseczki i kładziemy na wiśniach,robiąc szachownicę.
  7. Formę z ciastem wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 200 stopni,pieczemy przez jakieś 15-20 minut,zmniejszmy temperaturę na 170 stopni i pieczemy ok.20-30 minut.
  8. Wyjmujemy i delektujemy się po długim odczekaniu.



BUTTERBEER czyli piwo kremowe z Harry'ego Pottera

Mmm ślinka cieknie na samą myśl prawda?
Tego przepisu nie pokażę krok po kroku,ponieważ jest tak szybki i łatwy do zrobienia,że sami próbując zaspokoić pragnienia kubków smakowych,zrozumiecie,że nie ma czasu na relacje zdjęciowe,trzeba działać!
Skorzystałam z przepisu znanej blogerki,jednak bardzo zmodyfikowałam ilości,ponieważ według mnie pierwsza próba z podanymi ilościami była nieudana i BARDZO BARDZO SŁODKA.



SKŁADNIKI:

  • pół szklanki cukru brązowego
  • 300-400 ml wody gazowanej (według uznania:gęstsze-rzadsze)
  • 400 ml śmietanki kremówki czyli 30%
  • 2,5 łyżki syropu waniliowego (ja zastąpiłam zwykłym aromatem waniliowym-pięknie pachnie i cudnie smakuje)
  • 3 łyżki masła
  • łyżeczka cukru pudru
  • ewentualnie dodać kieliszek koniaku czy whisky (jeśli macie w domu,ale uwierzcie mi,wytrzymacie bez alkoholu)
PRZYGOTOWANIE:

  1. Do garnuszka wlewamy 6-8 łyżek śmietany,dodajemy cukier brązowy i podgrzewamy do momentu,gdy cukier się rozpuści.
  2. Do rozpuszczonego cukru dodajemy masło i syrop waniliowy (u mnie:aromat) i mieszamy.
  3. Po wymieszaniu dodajemy gazowaną wodę i szybko mieszamy,żeby nam się nie scukrzyło (to wszystko przez zimną wodę!)
  4. Pozostałą śmietanę ubijamy z łyżeczką cukru pudru.
  5. Przelewamy gotowy napój do szklanek lub kufli i polewamy ubitą śmietaną.

Na dowód,ze zrobiłam,proszę bardzo zdjęcie.
Są to niewielkie kufelki,ponieważ proporcje na początku mi się nie zgadzały.
Bez i ze śmietaną.


Pijcie cieplutkie! Raz skosztujecie,już zawsze będziecie sięgać po ten przysmak!

MISJA:NIEBO W GĘBIE

Na powitanie powiem,że blog założyłam,dlatego,że chciałam spróbować przygody z gotowaniem,którego bałam się tknąć.Lubię filmy,książki,seriale,więc połączyłam przyjemne z pożytecznym i może wreszcie się nauczę!
Zaczynam od pysznych przepisów i zapewne dla większości znanych.
Każdy trudniejszy przepis opiszę krok po kroku,bo wiele jest nas,bezradnych dzieciąt w kuchni,a łatwiejsze wytłumaczę jasno i wyraźnie.
Niektóre przepisy będą moimi własnymi przepisami,w innych wypadkach będę korzystać z przepisów i je nieco modyfikować,jak to mam w zwyczaju.
Mam nadzieję,że przyłączycie się do mnie,do nieskończonej przygody,ponieważ...JEDZENIA NIGDY ZA WIELE!





ZAPRASZAM SERDECZNIE :D